Kłodzko: Przyjechali na praktyki, odkryli freski sprzed 300 lat

Michał Wyszowski | Utworzono: 2015-07-16 08:26 | Zmodyfikowano: 2015-07-16 08:27
Kłodzko: Przyjechali na praktyki, odkryli freski sprzed 300 lat - Fot. K. Molga
Fot. K. Molga

Przyjechali na praktyki, a znaleźli barokowe freski liczące ponad 300 lat. Sensacyjne odkrycie w kościele świętych Jerzego i Wojciecha w Kłodzku. Studenci z Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie ustalili, że prawie cała świątynia pokryta jest takimi malowidłami. Koordynatorka projektu Henryka Szczepanowska nie ma wątpliwości, że to wydarzenie przełomowe:



Na razie wykonane zostały odkrywki w kilkunastu miejscach kościoła. Prace będą kontynuowane jesienią.

Studenci Akademii Sztuk Pięknych z Krakowa w kościele pracowali już dwa razy. Kolejna tura działań w świątyni przewidziana jest jesienią. Pracami kierował profesor Andrzej Guzik, natomiast nadzór budowlany zapewnił inżynier Andrzej Kociński. Finansowe wsparcie zapewniło miasto oraz Starostwo Powiatowe w Kłodzku.

- Odkrywki są bardzo obiecujące – mówi dr Arkadiusz Wojtyła z Instytutu Historii Sztuki, Uniwersytetu Wrocławskiego. - Te malowidła prezentują bardzo wysoki poziom artystyczny. Datowanie, czyli końcówka siedemnastego wieku, która wynikała ze źródeł pisanych na pewno zostanie potwierdzone. Same malowidła są bardzo znaczące ponieważ na Śląsku i w Hrabstwie Kłodzkim w tym czasie dopiero rozwijało się malarstwo freskowe, pojawiały się pierwsze przykłady. Te prace na pewno zasługują na kontynuowanie, zwłaszcza, jeżeli chodzi o ich całkowite odsłonięcie. Odkrywki przekroczyły oczekiwania na każdym polu – dodaje.

Pierwsze wzmianki o kaplicy stojącej w tym miejscu pojawiają się w 1275 roku. Wiadomo, że spłonęła dwieście lat później. Już w 1479 roku świątynia została odbudowana przez Bernardynów. W 1517 roku miał miejsce kolejny pożar. Odbudowa szła bardzo powoli, a trzydzieści lat później po opuszczeniu Kłodzka przez zakon, budynki zostały przekazane miastu (urządzono tam szpital dla ubogich oraz kaplicę). Kościół ostatecznie został zniszczony podczas wojny trzydziestoletniej.

Jak podaje Wikipedia: „Ruiny pozostawały bez opieki przez kilkanaście lat. W 1643 r. do miasta powrócili bernardyni, którzy rozpoczęli odbudowę kościoła i klasztoru, trwającą blisko 150 lat z przerwami. Zachowano gotyckie prezbiterium, zaś nawa i kaplice otrzymały wystrój późnobarokowy. Budowlę przykryto sklepieniem kolebkowym. W 1665 r. kard. Ernst Adalbert von Harrach dokonał poświecenia nowej świątyni. Kolejne oblężenie Austriaków w 1760 r. w czasie III wojny śląskiej spowodowało kolejny pożar kościoła. Po zakończeniu działań zbrojnych odbudowano wieżę oraz dobudowano drugą – skromniejszą. W 1810 r. po kasacie zakonu kościół został zamieniony na magazyn słomy i siana dla garnizonu pruskiego. W klasztorze natomiast urządzono biura dla oficerów, mieszkania dla żołnierzy i ich rodzin oraz szpital. W 1834 r. władze przekształciły kościół w ewangelicki kościół garnizonowy”.

Obecnie kościół jest prowadzony przez Mniszki Klaryski od Wieczystej Adoracji.

Reklama
Zdjęcia
Kłodzko: Przyjechali na praktyki, odkryli freski sprzed 300 lat - 4
Kłodzko: Przyjechali na praktyki, odkryli freski sprzed 300 lat - 5

Komentarze (12)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~zgadnij2015-07-17 20:50:40 z adresu IP: (46.113.xxx.xxx)
sssssssssssssrrrrrrrrrrrrrrrrrrraaaaaaaaaaaaaaaaaccccccccccczzzzzzzzzzzzkkkkkkkkaaaaaaaaaa
~cu]p2015-07-17 20:50:03 z adresu IP: (46.113.xxx.xxx)
jestem homo, bi, hetero. kto da wiecej???
~zdziwiony2015-07-17 13:52:44 z adresu IP: (83.7.xxx.xxx)
A co na to znaffcy z Uniwersytetu Wrocławskiego? Studenci z Krakowa raz przyjechali i odkryli a oni nie mają bladego pojęcia i świecą oczami. Nie ma co, fajnych tłuków zatrudniają w UWr, którzy znają gorzej region, niż studenci z Krakowa.
~ahala2015-07-17 13:03:52 z adresu IP: (37.152.xxx.xxx)
Freski zostały uszkodzone przez osoby dokonujące przemalowań w celu zwiększenia przyczepności kolejnych warstw.
~Greg2015-07-20 18:41:36 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
Konkretnie, zadziory zostały wykonane, aby nakładana warstwa tynku (nie malatury) miała lepszą przyczepność.
~karola2015-07-17 07:13:32 z adresu IP: (62.141.xxx.xxx)
Hahaha zrobili modne kropelki deszczu żeby unowocześnić :D
~Ślązak2015-07-16 21:42:03 z adresu IP: (78.10.xxx.xxx)
Ave Silesia!
~do fachowców2015-07-16 13:25:22 z adresu IP: (86.143.xxx.xxx)
Ahahah uwielbiam poniższa komentarze, nie znam się ale sie wypowiem!!! i to najlepiej negatywnie. Drodzy forumowi fachowcy "deszczowe obtłukiwanie" to tzw. nasieki które zrobili ludzie nakładający kolejne warstwy zapraw na istniejące malowidło czyli powstały one pewnie 200 lat temu. Konserwatorzy na prawdę nie maja na celu niszczenia dzieł jak się wszystkim wydaje. W taki stanie są one zachowane.
~Borys2015-07-17 05:40:38 z adresu IP: (79.228.xxx.xxx)
Metoda stosowana do dzis...chodzi o zwiekszenie przyczepnosci kolejnej warstwy nakladanego tynku...konserwatorzy nie pracuja ani nadziakami, ani czekanami...
~mic2015-07-16 15:15:52 z adresu IP: (80.53.xxx.xxx)
Dzięki za ten komentarz :).
~Na oko2015-07-16 13:15:49 z adresu IP: (185.24.xxx.xxx)
Na moje oko to owi studenci przy okazji zniszczyli czesciowo te freski!
~simca2015-07-16 10:18:52 z adresu IP: (91.240.xxx.xxx)
A dlaczego one są tak "deszczowo" boobtłukiwane? Nie da się odkryć ich bez takich szkód?