Bogatynia pyta mieszkańców o powódź

Piotr Słowiński | Utworzono: 2015-04-08 08:26 | Zmodyfikowano: 2015-04-08 08:26
Bogatynia pyta mieszkańców o powódź - zdjęcia: Bogatynia po powodzi, sierpień 2010 (Fot. Tomasz Jędruchów)
zdjęcia: Bogatynia po powodzi, sierpień 2010 (Fot. Tomasz Jędruchów)

Mieszkańcy Bogatyni od powodzi w 2010 roku czekają na budowę systemu zabezpieczeń przeciwpowodziowych. Przy każdych większych opadach patrzą, czy płynąca przez miasto Miedzianka, znów nie zaleje ich domów po pierwsze piętro, jak 5 lat temu. - Przez te 5 lat koryto płynącej przez miasto Miedzianki nie zostało przebudowane, ani ubezpieczone – mówi zastępca burmistrza Bogatyni Jerzy Stachyra.

Jednak po raz pierwszy w powojennej historii Bogatyni, Dolnośląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych na zlecenie Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu przygotowuje warianty ochrony przeciwpowodziowej dla Bogatyni. Obejmują rzekę Witka i rzekę Miedzianka. Na tej ostatniej opracowanie przewiduje aż 8 wariantów, od budowy suchego zbiornika retencyjnego przy granicy z Czechami o pojemności 3 milionów metrów sześciennych, po budowę kanału ulgi, który przeprowadzałby nadmiar wody.

Z przygotowanej analizy wynika, że samo oczyszczenie koryta nic nie da, ale już podniesienie wałów i murów oporowych mogłoby być skuteczne. Najskuteczniejsza byłaby budowa zbiornika na Miedziance, bo na jej dopływach nie ma na to miejsca. Wymagałaby jednak likwidacji kilkudziesięciu budynków, w tym ponad 20 zabytkowych.

ZOBACZ KONIECZNIE: Zabójcza powódź w Bogatyni (FOTO, FILMY)

Mieszkający nad samą rzeką Andrzej Zdziech, tak jak wielu innych, nie wie, jakie rozwiązanie powinno zostać wybrane. -To jest sprawa dla fachowców – mówi - nas interesuje, by rzeka nie wylewała. Mężczyzna podkreśla, że wychował się nad Miedzianką i ona wylewała od zawsze, ale nie tak jak w 2010 roku, kiedy woda sięgała pierwszego piętra.

Jerzy Stachyra dodaje, że do niedawna mieszkańcy miasta nie mieli świadomości jak często nawiedza je wielka woda. Dopiero po wielkiej powodzi w 2010 roku dowiedzieli się, że podobna klęska spustoszyła Bogatynię w roku 1916. - Kolejna taka powódź też może się zdarzyć – mówi – dlatego liczymy na to, że hydrotechnicy wybiorą najlepszy wariant.

Najbardziej skuteczny, ale i najdroższy wydaje się wariant z budową zbiornika retencyjnego. Zabezpieczałby Bogatynię przed wodą, której prawdopodobieństwo wystąpienia jest szacowane naraz na tysiąc lat. Jakie rozwiązanie wybrać? Mieszkańcy, ekolodzy, miłośnicy Bogatyni mogą swoje opinie przesyłać do dolnośląskiego zarządu melioracji do 20 kwietnia. Po tym czasie ruszą dalsze prace projektowe. Już teraz jednak można powiedzieć, że od czasów przedwojennych nie były dla Bogatyni planowane tak duże inwestycje przeciwpowodziowe. Formularz konsultacji można znaleźć tutaj.

POSŁUCHAJCIE MATERIAŁU:

Reklama
Zdjęcia
Bogatynia pyta mieszkańców o powódź - 4

Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~ryszard2015-04-18 13:51:46 z adresu IP: (178.219.xxx.xxx)
sory,zapomniałem dodać-mieszkam w markocicach czyli w tej chwili najbardziej zagrozonym rejonie
~ryszard2015-04-18 13:49:27 z adresu IP: (178.219.xxx.xxx)
może wreszcie jakiś dobry plan,czekamy niecierpliwie na zabezpiczenie nas od podobnej tragedii z 2010,mieszkam 15 m od rzeki,gdy leje deszcz zaglądamy co się dzieje,jestem po zawale więc to nie przyczynia się do poprawy mojego zdrowia,tego fizycznego i tego psychicznego,byłbym za opcja wysiedlenia