Perła turystyczna Kłodzka zagrożona? (POSŁUCHAJ)

Michał Wyszowski | Utworzono: 2015-01-21 07:17 | Zmodyfikowano: 2015-01-21 07:24
Perła turystyczna Kłodzka zagrożona? (POSŁUCHAJ) - fot. Michał Wyszowski (Radio Wrocław)
fot. Michał Wyszowski (Radio Wrocław)

Kłopoty przy narodzinach nowej perły turystycznej Kłodzka. W planach kolejka gondolowa ma połączyć dwie górujące nad miastem twierdze. Na razie jednak mamy kłopoty przy wycince drzew, zapowiedzi skierowania sprawy do prokuratury i wycofanie się jednego z inwestorów. Firma zapewnia jednak, że wszystko idzie zgodnie z planem.

Kolejka gondolowa w Kłodzku? (ARTYKUŁ Z LISTOPADA 2013 r.)

To miała być szybka i widowiskowa inwestycja. Niecały rok temu, ówczesny burmistrz Kłodzka, Bogusław Szpytma, zapowiadał, że...

Może być trudno. Na razie kolejki nie ma, a na twierdzy nie są prowadzone żadne prace budowlane. Nowy burmistrz, Michał Piszko, który rządzi Kłodzkiem od początku grudnia, mówi, że wierzy w pomysł. W takiej formule nie widzi jednak szans na jego realizację:

Ciężko też ustalić, kto ostatecznie jest tym inwestorem. Gwarantem powodzenia projektu miał być wrocławski Wadex, duża firma, notowana na giełdzie. Specjalnie do tego celu powołała spółkę córkę Wadex Invest. W grudniu jednak – już po wyborach - sprzedała w niej udziały i ogłosiła, że kończy przygodę z Kłodzkimi Kolejami Liniowymi. Nie zdradziła kto jest kupcem, a nam odpisała, ze sprzedaż udziałów to nie jest działanie nadzwyczajne. Mieszkańcy zastanawiają się, co chodzi:

Fort Owcza Góra i bitwa o drzewa (ZOBACZ WIDEO)

Mieszkańcy okolic Fortu Owcza Góra walczą o uratowanie ponad 700 drzew. W lipcu ubiegłego roku pojawiły się nawet groźby, że przykują się do nich w ramach protestu? Cały artykuł i film można znaleźć TUTAJ.

Wadex Invest uspokaja, że projekt jest w trakcie realizacji. Spółka właśnie rozstrzygnęła konkurs na projekt zagospodarowania Fortu Owcza Góra. Niestety na razie nie mogliśmy go zobaczyć. Jedyne fizyczne prace przy kolejce linowej to wycięcie prawie trzystu drzew z terenu małej twierdzy. W Kłodzku wzbudziło to wiele kontrowersji, sprawą zainteresował się konserwator zabytków. Mówi Maria Ptak:

Spółka czas na złożenie inwentaryzacji dostała do 15 października. Nie zrobiła tego, termin został przesunięty do końca marca. Konserwator czeka, władze Kłodzka już nie chcą. Burmistrz zapowiada złożenie doniesienia do prokuratury:

Inwestor nie chciał tego komentować. Zapewnił, że wycinka jest prowadzona zgodnie z harmonogramem, choć od kwietnia ubiegłego roku nic w tym temacie się nie wydarzyło. Niczego nie można się także dowiedzieć od pełnomocnika do spraw twierdzy, zatrudnionego w ratuszu. Od momentu pojawiania się nowych władz, jest na zwolnieniu lekarskim. Mieszkańcy Kłodzka zastanawiają się czy kolejka stanie się faktem. Niektórzy pytają czy jest w ogóle potrzebna:

To rzecz gustu. Nas bardziej interesują twarde finanse. Cała inwestycja, łącznie z zagospodarowaniem terenu fortu, szacowana jest nawet na 40 milionów złotych. Spółka odpisała nam, że te pieniądze będą pochodzić ze środków własnych oraz z pozyskanych. Nie sprecyzowała czy będzie to kredyt. Gmina na tym pomyśle na razie nie zarabia. Z informacji, które otrzymaliśmy, wynika, że za dzierżawę ponad dwudziestu trzech hektarów terenu dostaje rocznie cztery tysiące trzysta złotych plus VAT.

Reklama