Porażka koszykarek CCC z Wisłą

Robert Skrzyński | Utworzono: 2014-04-24 19:44 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Koszykarki CCC wiedziały, że wygrywając z Wisłą zapewnią sobie tytuł mistrzyń Polski. Przegrana oznaczała konieczność rozegrania piątego decydującego meczu w niedzielę w Krakowie.

Stawka spotkania była zatem ogromna. Na początku presję lepiej wytrzymywały zawodniczki z Krakowa, które po trzech minutach gry prowadziły już 6:0. Pierwsze punkty dla CCC zdobyła z rzutów wolnych Belinda Snell. Obie drużyny grały jednak słabo w ataku nie wykorzystując okazji do zdobycia punktów. Ciężar zdobywania punktów wzięła na siebie właśnie Snell i na niespełna minutę przed końcem pierwszej kwarty drużyna z Polkowic przegrywała już tylko 10:11. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza odsłona rywalizacji.

Początek drugiej kwarty to dominacja CCC. W ciągu dwóch i pół minuty Polkowiczanki zdobyły sześć punktów, nie tracąc żadnego i objęły prowadzenie 16:11. Do kosza rywalek trafiały Janel Mc Carville i Teja Oblak. Wisła zdołała odrobić dystans i przy remisie 16:16 o czas poprosił trener Krzysztof Szewczyk. Rywalizacja toczyła się systemem kosz za kosz. Wreszcie po rzutach Pauliny Misiek i Magdaleny Leciejewskiej mistrzynie Polski prowadziły 22:18. Wisła nie zrezygnowała, szybko doprowadziła do remisu, ale po dwóch celnych rzutach wolnych Jeleny Skerović zespół CCC schodził na przerwę prowadząc 26:25.

Trzecia kwarta rozpoczął się dobrze dla drużyny z Polkowic. Najpierw trafiła Magdalena Skorek a później akcją 2+1 popisała się Mc Carville. CCC prowadziło 31:25. Wisła powróciła do gry po czterech punktach Jantel Lavender. Na półtorej minuty przed końcem było jednak 35:31 dla mistrzyń Polski. W zespole Wisły wyróżniała się Ally Quigley. Jej akcje i rzuty wolne Justyny Żurowskiej doprowadziły do remisu 35:35 i właśnie takim rezultatem zakończyła się trzecia kwarta tego meczu.

Czwarta kwarta znów rozpoczęła się od rywalizacji kosz za kosz. W zespole CCC dobrze dysponowana była Mc Carville, ale odpowiadały jej Żurowska i Agnieszka Skobel. Po dwóch minutach gry znów był remis 39:39. Po kolejnej zablokowanej akcji Polkowiczanek o czas poprosił trener Krzysztof Szewczyk. Na niewiele się to jednak zdało. Cztery kolejne punkty dla Wisły zdobyła Lavender i na pięć minut przed końcem zespół z Krakowa prowadził 43:39. Odpowiedziała Leciejewska, ale dwukrotnie do kosza CCC trafiła Żurowska. Znów o przerwę poprosił trener Szewczyk. Polkowiczanki popełniły błąd 24 sekund a do ich kosza ponownie trafiła Lavender. Do końca pozostawało zaledwie dwie i pół minuty a zespół CCC przegrywał już 41:49 i nie zdołał już odwrócić losów rywalizacji.

Ostatecznie drużyna z Polkowic uległa Wiśle 45:53. W rywalizacji do 3 zwycięstw jest remis 2:2 a decydujące spotkanie rozegrane zostanie w niedzielę o 16 w Krakowie.

 

CCC Polkowice - Wisła Kraków 45:53 (10:11, 16:14, 9:10, 10:18).

CCC Polkowice: Janel McCarville 15, Magdalena Leciejewska 8, Belinda Snell 7, Teja Oblak 5, Magdalena Skorek 4, Jelena Skerovic 2, Walerija Musina 2, Paulina Misiek 2, Agnieszka Majewska 0.

Wisła Kraków: Jantel Lavender 18, Justyna Żurowska 9, Allie Quigley 9, Cristina Ouvina 6, Agnieszka Szott-Hejmej 5, Agnieszka Skobel 4, Zane Tamane 2, Paulina Pawlak 0, Katarzyna Krężel 0.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.