Likwidują sklepiki osiedlowe!

Faktycznie te baraki są ohydne, jednak podzielam opinie przedmówców i pytam: co w zamian?

Jak to możliwe, że plastyk miejski może decydować o losie mieszkańców, którzy UCZCIWIE OD LAT pracują na swoje utrzymanie!!! Biedronki i Lidle tez zamyka????

To sprawka prawdopodobnie LeClerka-zlikwidować drobny handel ,najlepiej polskimi rękami, a wszyscy przyjdą do nas!!

Tu znowu ważne są szarawe urzędasy,tu rządzi głupota,rozum tylko czasem, walczcie przedsiębiorcy

Najlepiej gdyby radio wrocław popytało się dzieci pod sklepikami bo obok jest szkoła ile to dla nich znaczy tam jest wszystko tanie i wgl a jak nie to jesteście szuwistycznymi świaniami dziękuje za wyrozumiałość ~ Zahaj ~

Ciekawe czy likwidując ich miejsca pracy, dadzą im inne - najepiej w administracji państwowej by dobrze zarobić.

ludzie! nie dajcie się ogłupić to są Decyzje z działu Nieruchomości Pl. Nowy Targ widocznie mają inną wizję na ten teren a to co powiedziała urzędniczka (Plastyk)to zwykła ściema ... Trzeba by sprawdzić Plan Zagospodarowania Przestrzennego na ten teren rok2013/14/15... i zobaczyć czy urzędnicy czegoś nie planują? bądź może ma powstać coś w okolicy i ktoś się obawiał tych kiosków ... tak więc coś jest na rzeczy a wgląd do tych informacji urzędnicy muszą udzielić bez zbędnej zwłoki

Pani plastyk czy Pani była na tym osiedlu? Czy Pani chociaż zapytała kilku mieszkańców czy im przeszkadza wygląd sklepów, czy Pani sprawdziła ile jest ławekw okolicy, czy Pani myśli? Od odnoszę wrażenie, nie, ja mam pewność iż Pani jest już zbyt długo zajmuje swoje stanowisko pracy. Tera czas na ... ławeczke.

A mi nie podobają się urzędnicy podejmujące idiotyczne decyzje. Może by tak ich też zlikwidować? Lub chociaż ich miejsca pracy. Skoro można likwidować miejsca pracy sklepikarzom to dlaczego nie urzędasom?

Głupota. Z powodu braku estetyki i rzekomo "przypadkowego ulokowania", co jest wręcz śmiesznym argumentem...sklepiki są dobrze ulokowanie - chociażby sklep papierniczy...jest obok dwóch szkół, jedyny w okolicy w dodatku ze świetnym wyposażeniem; mieszkańcy mają blisko sklepy spożywcze co jest im na rękę. Skoro próbują bronić tych sklepików musi coś w tym być, przecież tylko oni tak na prawdę mogą ocenić czy przeszkadza im ich wygląd ( a wystarczyłoby chociażby przemalować i dodać jakieś akcenty dekoracyjne) i czy są w niedogodnym dla nich miejscu... Z błahych,wymyślonych powodów Pani Plastyk pozbawi źródła utrzymania wielu rodzin..

a jeszcze jedno, poza tym w takich budach w Berlinie kupowałem Kebaby w zeszłym roku i jakoś władzom miasta, to nie przeszkadza. Ale pewnie nie należy takich przykładów podawać. A kebaby były dobre i było też piwo.

Może miejska plastyk powinna zostać zwolniona z pracy, to zobaczy jak jest fajnie być na bezrobociu. Proponuję żeby ruszyła dupsko i weszła między zasyfiałe miejsca na Śródmieściu i tutaj coś zaplanowała bo trochę wstyd jak w trafiają tam turyści. Ale lepiej się wykazać tam, gdzie nie trzeba myśleć.

We Wrocławiu jest mnóstwo miejsc, których estetyka woła o pomstę do nieba i dla poprawy wyglądu miasta nie jest wcale konieczne niszczenie małych, rodzinnych biznesów. Pani Plastyk lekką ręką, ze względu na swoje 'widzimisię', pozbawia wielu ludzi źródła utrzymania. Po prostu skandal!

Szkoda, że Ważna Pani Plastyk wydając taką decyzję nie pomyślała o tym gdzie my znajdziemy pracę. Bezrobocie jest straszne. Do tej pory miałam normalną umowę, płacone nadgodziny, stałą, terminową pensję. Dzięki miłej, rodzinnej atmosferze aż przyjemnie było pracować. A teraz od nowego roku, mając dużo szczęścia, przyjdzie mi pracować na umowy śmieciowe za grosze. Gdzie tu jakaś logika i serce? Gdzie wielce rozgłaszane wsparcie dla małych przedsiębiorstw? Paranoja... A trawniczki i ławeczki podatków nie płacą...

Mam pytanie do Pani Plastyk: Czy ma Pani świadomość dzięki komu ma Pani pracę i pensje? To ludzie, których tak lekką ręką pozbawia Pani środków utrzymania, płacąc podatki w efekcie końcowym stają się Pani pracodawcami. Trochę to dziwne obyczaje żeby pracownik zwalniał szefa, prawda? Może i estetyka miasta jest ważna, ale nie w taki sposób osiągana!!! To jest absolutnie nie do przyjęcia!!!! To skandaliczne i butne zachowanie urzędnika, który oprócz czubka własnego nosa i własnych interesów nie dostrzega innych problemów, które będą pokłosiem idiotycznej i nieprzemyślanej decyzji!!!

Tyle miejsc we Wrocławiu wymaga uwagi Pani Plastyk, a ta za punkt honoru obiera sobie wyburzenie sklepów (miejsc pracy i źródeł utrzymania!!) i postawienie w ich miejscu ławeczek. Może Droga Pani, specjalistka od estetyki, zaproponuje takie zmiany (np. przemalowanie sklepów, czy lekką ich modernizację), które będą do przyjęcia, a przy okazji pozwolą zachować ludziom pracę i miejsce utrzymania? Tyle mówi się o tym, że giganci z zagranicy zarabiają na Polakach, a Polskich przedsiębiorców brak... tutaj mamy jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy.

Trzeba może najpierw coś zaproponować , a nie likwidować. Na propozycję trzeba mieć jednak pomysł ,dla pani plastyk najwidoczniej to już za duży wysiłek...

sam często robię zakupy w warzywniaku na zdjęciu i muszę przyznać że jest fajnie zaopatrzony dobre ceny i super miła ekipa sprzedająca

Z tego co mi podpowiadają koledzy z pracy znające panią plastyk to jak coś sobie umyśli to milion podpisów i najwyższe racje nie zmienią decyzji tej pani. Nie bo nie!!

widać zależy na likwidacji i na tym by emeryci tramwajem smigali do marketów a nie o poprawienie estetyki

to samo pani plastyk chce zrobić z kioskami na Jana Pawła II - zamiast postawić estetyczne sklepiki zmusza się sklepikarzy do usuwania miejsc pracy

Rozwalają mnie takie pier... pięknoduchy !!! Pani plastyk sie budki nie podobają, a mi sie podobają i co jestem gorszy ? Uzależniać kogoś byt, miejsce pracy od poczucia estetyki pani palstyk ? A może komuś przeszkadzaja te budy w robieniu kasy i się pania plastyk zaangażowało w likwidację ?

Co to za myślenie Pani plastyk, jeśli o myśleniu można mówić. Ci ludzie w tym mieście mieszkają i płacą podatki we Wrocławiu, zatrudniają ludzi, ułatwiają życie mieszkańcom, są wręcz w tym miejscu pożądani przez mieszkańców i okoliczne firmy. Jednak dla Pani plastyk to zbyt mało? Lepiej zrobić tam ławeczki, czy miejsca parkingowe, a może wysypisko śmieci? Wrocław miasto spotkań i dialogu!!! Spotkań urzędników z urzędnikami?! Do kogo należy to miasto.... Rafał (Dutkiewicz) ty się chłopie weź za robotę i porządki w urzędach, bo jak pokazuje życie komuś się w d...pie poprzewracało. SKANDAL!!!!!

skandal. oby pani plastyk poleciała ze stołka za takie decyzje. może sama powinna poczuć, jak to jest z dnia na dzień usłyszeć, że traci miejsce pracy.

Chce jeszcze dodać, że dla nas mieszkańców ważne jest aby takie punkty handlowe istniały, gdyby tak nie było już dawno zostały by one zamknięte. Ogólnie mam wrażenie, że od czasu do czasu komuś zależy na utrudnianiu życia na nam.Najpierw zabroniono budowy parkingu, następnie zamknięto ul.Łużycką dla ruchu osobowego, co skończyło się awanturą po której przywrócono ruch a teraz ktoś chce zlikwidować sklepy.Przypominam, że to mieszkańcy mają prawo decydować, co powinno znajdować się na ich terenie.

Przed podjęciem decyzji o likwidacji Pani Plastyk mogła skontaktować się z Radą Osiedla, która na tym osiedlu funkcjonuje. Na tym osiedlu mieszkałem przez 15 lat byłem świadkiem powstania sklepików. Wiele razy korzystałem z usług handlowców. Można było kupić artykuły, których nie oferowali handlowcy z dużych marketów. Pani plastyk musi wziąć pod uwagę, że ci handlowy stracą pracę, płacą podatki z których Pani plastyk ma pensje. Ciężko pracują. Może zmiana miejsca pracy taka nieoczekiwana.

Wpis nie dotyczy bezpośrednio tych sklepików, ale ogólnie "miejskiej estetyki". Odprowadzając codziennie dziecko do szkoły, podziwiam, jak przy Kamieńskiego, mało estetyczne ogródki działkowe zlikwidowano, a w to miejsce, spontanicznie powstało, bardziej estetyczne dzikie wysypisko śmieci.

Może Pani Urbanowicz szuka miejsca gdzie jej mąż będzie mógł sobie swoje instalacje poustawiać...

Fakt, wygląd budek nie powala, ale wystarczy, że Pani Plastyk Miejski okaże odrobinę chęci i poprosi o ujednolicenie ich ( np. kolorystycznie). Ja uwielbiam zakupy w takich miejscach, wiem co kupuje, mam pewność, że warzywa lub mięso jest świeże- w marketach nie kupuje ani mięsa ani warzyw !

A kto wydał pozwolenie na te budki? Dlaczego wtedy były ładne a teraz są brzydkie?

Ja mam pytanie podstawowe. Jakie umocowanie prawne ma Koordynator do spraw wystroju....? Jakoś nigdzie na stronach miejskich nie mogę znaleźć kompetencji dla tego stanowiska. Proszę o to zapytać. Może ktoś wie?

Mieszkam na tym osiedlu od 14-stu lat, z okien mojego mieszkania widzę kioski "budki" i faktycznie może wyglądają one niezbyt ciekawie. Mogę jednak zapewnić, że właściciele w miarę swoich możliwości dbają o ich wygląd robiąc remonty i utrzymując porządek wokół nich. Miasto wydając zgodę na handel sieci sklepów spowodowało, że właściciele takich małych sklepików powoli stają się bankrutami. Likwidując takie sklepy powiększa się grupę bezrobotnych a nas mieszkańców pozbawia możliwości robienia zakupów u zaprzyjaźnionej Pani ze sklepiku, która potrafi spełnić różne życzenia dot. asortymentu. Naprawdę w naszym mieście żyje się coraz gorzej.pozdrawiam